"LOOP #3". Non-places in art (video installation)

"LOOP #3". Non-places in art (video installation)
MATOSEK / NIEZGODA, a studio which specializes in design of exhibition spaces, invited me to cooperate. It resulted in the exhibition „LOOP 3”, non-places in art in the space they adopted for various artistic activities #POLIGON (#Poligon Art Space). It was 150 square meters of a deserted apartment located on Nowogrodzka Street in the center of Warsaw.
My installation „LOOP 3” consisted of three components and annexed three rooms: a kitchen, a living room and a room, and the whole exhibition referred to the theory of non-places by Mark Augé.
A non-place is a specific space and people have no emotional and relational involvement with them.
The „LOOP 3” site-specific installation is dedicated to #POLIGON, this non-place that first was a flat and then became non-flat.
Previously, it was the space with which people entered into personal relationships, and now it has become a „non” and „ownerless” space. Emotional and meaningful aspects of all rooms have been re-evaluated.
The first non-place. The kitchen:
One of the aims of the „LOOP 3” installation was to draw attention to what is thrown away, seemingly meaningless things, waste, residues of organic matter. That is why fish leftovers appeared in the video installation.
They were represented by a projection of a looped, meditative video. The video was displayed on a table made of food wrap. Its proportions were in line with a traditional Japanese tea table.
The Japanese context did not appear by chance, because this culture is associated with rituals, mindfulness, attention to detail and celebration of seemingly ordinary and meaningless things like brewing tea.
All these leads – the fish leftovers, the food wrap, the table – emphasized the „alimentary” character of the former kitchen space.
The second Non-Place. The Living Room:
The second non-place was the living room as part of the most „social” space in a apartment or house, to which guests are usually invited, so the human factor, the social aspect, was exposed.
Due to the physical division of the living room into two parts, a rear projection screen made of beef intestine was placed in the passage between them.
Access to a smaller part of the room was cut off because the video was being displayed there. They consisted of over a dozen superimposed records from non-places, i.e. places of daily without any emotional value. Among them was a a underground parking, parking meter, ATM or a dustbin on the sidewalk.
The small intestines act as a natural filter – they absorb valuable and nutritious substances, and remove toxic ones. That is why the projection screen made of the small beef intestine was a filter: it filtered the existing artistic situation.
On one side of the screen – the filter – were people in the former apartment (i.e. a temporary non-place, temporarily adapted for the needs of the exhibition space, a quasi-art gallery), and on the other – a record of overlapping other non-places was shown.
The screen – the filter – was a conventional wall between the individual and the external situation, exploring important places that are meaningless, and unimportant places, which are given too much significance. And sometimes we are stuck in such wrong reasoning, mental pattern, looping, losing insight on what is really worth attention and what is not.
The third non-place. The Room
Not all non-places in art as places of artistic activities must be social.
In the room as a space – compared to the kitchen or the living room – the most inbred, intimate, inaccessible to others space was a video installation, which consisted of three identical monitors.
Suspending them at the knee height forced the viewers to take uncomfortable position and look down. Thus, they were forced to look differently, to look at the reality in a different way, and giving meaning to meaningless things.
The installation consisted of three animations with fish after filleting shown on the monitors. In place of organs, it had a gel dressing that created the most ideal wound healing environment.
In this way, the animation showed three different stages of convalescence – from complete immobility, immobilization, to high activity.
This could be literally understood as the vivification – thanks to the right conditions it was possible to bring the fish to life, but also metaphorical, as the vivification by giving meaning again.
Text: dr Kamila Tuszyńska
Exhibitions:
„LOOP #3”, #POLIGON, Warsaw, Poland, 2015
"LOOP #3". Nie-miejsca w sztuce (instalacja wideo)
Biuro projektowe MATOSEK/NIEZGODA zaprosiło mnie do współpracy efektem której była wystawa „LOOP 3” nie-miejsca w sztuce w stworzonej przez nich przestrzeni dla różnych działań artystycznych #POLIGON. Było to dawne mieszkanie w przedwojennej kamienicy przy ul. Nowogrodzkiej.
Moja instalacja „LOOP 3” składała się z trzech części i anektowała 3 pomieszczenia: kuchnię, salon i pokój, a całość wystawy odnosiła się do teorii nie-miejsca Marka Augé.
Nie-miejsce to przestrzeń, do której ludzie nie mają żadnego emocjonalnego stosunku, nie pozostają z nią w żadnej relacji.
Instalacja „LOOP 3” jest dedykowana #POLIGONOWI, temu miejscu nie-miejscu, które najpierw było mieszkaniem, a następnie stało się niemieszkaniem. Wcześniej była przestrzenią, z którą ludzie wchodzili w osobiste relacje, a obecnie stało się przestrzenią „żadną” i „niczyją”. Zostały przewartościowane emocjonalne i znaczeniowe aspekty wszystkich pomieszczeń.
Pierwsze nie-miejsce. Kuchnia:
Jednym z celów instalacji „LOOP 3” było zwrócenie uwagi na to, co się wyrzuca, na rzeczy pozornie pozbawione znaczenia, odpady, pozostałości materii organicznej. Dlatego w instalacji wideo pojawiają się resztki po filetowaniu ryb.
Przedstawia je projekcja zapętlonego, puszczanego w medytacyjnym tempie wideo. Wideo wyświetlane jest na stoliku wykonanym ze streczu i folii spożywczej. Jego proporcje są zgodne z tradcycyjnym japońskim stolikiem do herbaty
Kontekst japoński nie pojawia się przypadku, ponieważ kultura ta kojarzona jest z rytuałami, uważnością, dbałością o szczegóły i celebrowanie pozornie tak zwykłych i pozbawionych szczególnego znaczenia rzeczy jak parzenie herbaty.
Te wszystkie tropy – resztki po rybie, folia spożywcza, stolik – podkreślają „żywnościowy” charakter dawnej przestrzeni kuchennej.
Drugie nie-miejsce. Salon:
Drugie nie-miejsce to salon jako część mieszkania lub domu najbardziej „socjalna”, do której zazwyczaj zaprasza się gości, wyeksponowano więc w niej czynnik ludzki, aspekt społeczny.
Ze względu na fizyczny podział salonu na dwie części w przejściu między nimi umieszczono wykonany z jelita cienkiego wołowego ekran do tylnej projekcji. Do mniejszego części pomieszczenia był odcięty dostęp, ponieważ wyświetlano tam wideo. Składało się na nie kilkanaście nałożonych na siebie zapisów z nie-miejsc, czyli z miejsc codziennego użytku pozbawionego wartości emocjonalnej. Wśród nich znalazł się m. in. parking podziemny, parkometr, bankomat czy śmietnik na chodniku.
Podczas projekcji w interwałach (wideo – pauza – wideo – pauza itd.) występował wygenerowany przeze mnie komputerowo celowy „błąd”. Było to swego rodzaju „zhakowanie” idei społecznego zaufania, jakie ludzkość żywi do nieomylności komputera, czy szerzej – maszyn.
Jelita cienkie pełnią funkcję naturalnego filtra – wchłaniają substancje wartościowe, odżywcze, a usuwają toksyczne. Dlatego też wykonany z jelita cienkiego wołowego ekran do projekcji jest filtrem: filtruje zastaną sytuację artystyczną.
Po jednej stronie ekranu – filtra znajdują się ludzie w dawnym mieszkaniu (a więc tymczasowym nie-miejscu, zaadaptowanym chwilowo na potrzeby przestrzeni ekspozycyjnej, quasi-galerii sztuki), a po drugie – pokazywany jest zapis nakładających się na siebie innych nie-miejsca.
Ekran – filtr to umowna ściana między jednostką a sytuacją zewnętrzną, eksplorujący miejsca ważne, które pozbawione są znaczenia, oraz miejsca nieważne, którym nadaje się za duże znaczenie. I niekiedy tkwimy w takim błędnym rozumowaniu, schemacie myślowym, zapętleniu, tracąc rozeznanie, co jest naprawdę warte uwagi, a co nie.
Trzecie nie-miejsce. Pokój
Nie wszystkie nie-miejsca w sztuce jako miejsca działań artystycznych muszą być społeczne.
W pokoju jako przestrzeni – w porównaniu do kuchni czy salonu – najbardziej wsobnej, intymnej, niedostępnej dla innych znajdowała się instalacja wideo, którą tworzyły znajdujące się koło siebie trzy takie same monitory.
Zawieszenie ich na wysokości kolan sprawiało, że widzowie musieli przyjąć niewygodną pozycję i patrzeć w dół. Tym samym byli zmuszanie do innego spojrzenia, spojrzenia na rzeczywistość w sposób świeży, uważny, i nadający znaczenie rzeczom pozornie go pozbawionym.
Instalacja składała się z pokazywanych na monitorach trzech animacji z rybą po filetowaniu. W miejscu organów miała ona żelowy opatrunek, który wytwarza najbardziej optymalne środowisko do gojenia się ran.
W ten sposób animacja pokazywała trzy różne etapy rekonwalescencji – od całkowitego bezruchu, unieruchomienia, do dużej aktywności. Można rozumieć to dosłownie, jako ożywianie, dzięki odpowiednim warunkom możliwy był powrót do życia, ale też i metaforyczne, jako ożywianiu dzięki ponownemu nadaniu znaczenia.
Tekst: dr Kamila Tuszyńska